E-mail | Księga gości | Przeglądanie | Przetargi | Źrebięta 2016 | Ogiery 2016 | Mistrzostwa Europy 2015 | Aukcja 2015 | Aukcja Jesienna 2015 |



18 września 2004 roku w Michałowie zmarł wieloletni dyrektor Stadniny, pan Ignacy Jaworowski. Na pogrzebie, który odbył się 23 września, mowę pożegnalną w imieniu polskich hodowców wygłosiła pani Izabella Pawelec-Zawadzka, Prezes PZHKA.

,,Tyle z nas pozostanie, ile dobrego uczyniliśmy dla innych...'' Mało kto, uczynił tak wiele dla innych, jak Dyrektor Ignacy Jaworowski.

Obdarzony wybitnym talentem hodowlanym, potrafił dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Jakże dużo zawdzięcza Mu polska i światowa hodowla! I nie tylko poprzez wyhodowane przez Niego konie, które na zawsze weszły do historii tej rasy i zapisały się złotymi zgłoskami w jej annałach, ale również poprzez wpływ, jaki osobiście wywarł Dyrektor Jaworowski na wiele hodowli, uznanych dziś w kraju i na świecie za jedne z najpierwszych.

fot. z archiwum
Dyrektor Ignacy Jaworowski z Ekstazą
fot. z archiwum

Utrzymywał żywe kontakty z hodowcami, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, budując te szczególne relacje, jakie mogą istnieć pomiędzy ludźmi ogarniętymi tą samą pasją i zamiłowaniem. Nikomu nie odmawiał rady i pomocy. Potrafił bez zniecierpliwienia rozmawiać z początkującymi adeptami sztuki hodowlanej, jak też długo dyskutować z kolegami hodowcami - zdecydowanie, a często i z uporem obstając przy swoich racjach. Posiadał tę wielką i niezbędną prawdziwemu hodowcy umiejętność krytycznego spojrzenia i ostrej oceny swoich wychowanków. Należał do tych wielkich hodowców, którzy nieustannie poszukiwali i z determinacją dążyli do celu.

Sprawą dla Niego największej wagi był dobór czołowych ogierów. Wzorem Beduina, dla którego klacz była największym skarbem, tak długo szukał odpowiedniego dla niej partnera, podejmując nierzadko dalekie i pełne niebezpieczeństw podróże, aż mu się to wreszcie udawało. Przykładem niech będzie sprowadzenie ze Stanów Zjednoczonych ogiera Monogramm, którego potomstwo wyhodowane przez Dyrektora Ignacego Jaworowskiego sięga dziś po najwyższe laury. Miałam zaszczyt uczestniczyć w narodzinach tej koncepcji, jej dojrzewaniu, jak i później w jej realizacji. Podziwiałam Dyrektora. Niezrażony trudnościami, z ogromnym samozaparciem, konsekwentnie zmierzał do celu. Tak było za każdym razem.

fot. Z. Raczkowska
Nagrodą Kawalkady z Czempionatu USA
fot. Z. Raczkowska

Kiedy analizuje się i wnika w rodowody wyhodowanych przez Niego koni ogarnia najwyższy podziw nad kunsztem artysty i pięknem obrazu. Palety barw używał z maestrią. Tworzył dzieła sztuki zaklęte w tych jakże pięknych stworzeniach. Można Go nazwać wizjonerem, gdyż ten doskonały kształt, jaki osiągnął ,,michałowski arab'' zaczął Pan Ignacy Jaworowski tworzyć już od chwili, kiedy zaczął kierować stadniną, czyli przed 55 laty.

Nie do przecenienia jest wpływ, jaki wywarły wyhodowane przez Niego ogiery na polską i światową hodowlę, i ile klaczy stało się podstawą sukcesów słynnych dziś na świecie stadnin, i założyło cenne linie. Rozwijająca się w Polsce prywatna hodowla wiele Mu zawdzięcza, a szczególnie ci hodowcy, którzy ze skarbnicy Jego wiedzy potrafili i chcieli korzystać. U podstawy dzisiejszych sukcesów, zarówno w hodowli, na wyścigach, jak też na pokazach krajowych i międzynarodowych takich stadnin, jak: państwa Katarzyny i Michała Bogajewiczów, panów prof.Andrzeja Strumiłło, Lecha Błaszczyka, Lecha Jarmuża, Jana Głowackiego, państwa Małgorzaty i Józefa Pietrzaków oraz Agnieszki i Andrzeja Wójtowiczów, znajdują się założycielki tych stadnin, klacze-matki kupione ze stada michałowskiego za radą Dyrektora Ignacego Jaworowskiego.

fot. U. Sawicka
Dyrektor i pani Patricia Lindsay, rok 1996
fot. U. Sawicka

Wielkim szacunkiem, estymą i wręcz uwielbieniem darzyli Go hodowcy z zagranicy. Był dla nich Wielkim Guru. Przez lata częstych wizyt w Michałowie hodowców z całego niemal świata i wyjazdów Dyrektora na zagraniczne pokazy, aukcje i sympozja, nawiązywały się serdeczne i trwałe przyjaźnie. Do wielkich przyjaciół Państwa Jaworowskich należeli: Erik-Philip Sorensen - założyciel stadniny Blommerod, zwanej ,,czwartą polską stadniną'', dr Eugene La Croix z małżonką - twórca potęgi stadniny Lasma Arabians w Stanach Zjednoczonych (może nie wszyscy wiedzą, że Dyrektor Jaworowski konwojował statkiem do USA samego Baska), państwo Kay i Dick Patterson - hodowcy ogiera Monogramm, państwo Skeggs - właściciele Locust Farm, nabywcy słynnej rekordzistki cenowej - Carawelli, państwo Fisher z Dunromin Arabians - właściciele Championki USA Kawalkady, i wielu, wielu innych. Ze wzruszeniem wszyscy wspominają cudowne wieczory w domu państwa Jaworowskich w ciepłym blasku lampy, nie kończące się rozmowy o koniach i związanych z nimi zdarzeniach. Dyrektor Jaworowski był wspaniałym gawędziarzem i niezwykle interesującym rozmówcą. Dowcipny, błyskotliwy, ogromnie gościnny i serdeczny. A przede wszystkim był oddanym i niezawodnym Przyjacielem - Przyjacielem Hodowców!

I takim pozostanie w naszej pamięci.

Izabella Pawelec-Zawadzka, wrzesień 2004

Wspomnienia o Dyrektorze na witrynie SK Michałów:

Powrót na początek strony
Zapoznaj się z polityką prywatności witryny